Sposób na hojność.

Piłem stanowczo zbyt często,
Piłem stanowczo zbyt wiele.
W efekcie tego, po latach.
Zostałem typowym menelem.

Z typowym zarostem na twarzy,
Z typowym podartym łachem,
Z typowym pragnieniem w oczach
I   n i e o d ł ą c z n y m  zapachem

Żeby mieć na alkohol,
Zacząłem w miasto wyruszać,
By żebrać, wyłudzać „wsparcie”
W tramwajach i autubusach.

„Wspomóżcie bezdomnego”

Na kartce napis noszę
Lecz ludzie, zamiast mnie wspierać,
To odwracają się ..nosem.

Przed chwilą zmieniłem koncepcję.
Już wpadła mi kwota  spora (!)
Na kartce  widnieje napis :

„Na mydło i dezodorant”.

Kloszardzi

Na skwerku, pod krzakami, na wygrzanym piachu,

Siedziało dwóch „kloszardów”,Felek, oraz „Jachu”.

Oczy mieli mętne, lica szare, „od roku” nie golone,

Każdy w ustach miał „peta”, zaś w garści -„Arizonę”.

Wszystko robili leniwie, bo słońce grzało ślicznie.

Lecz przyznam, że drapali się b a r d z o  energicznie.

Było około południa, gdy koło tych krzaków,

Zjawiła się zakonnica, z ręką na temblaku.

Felek (wielce ciekaw) zagaił ją prosto:

– „Prawa ręka w gipsie? Co się stało Siostro?”

 

– „Zwyczajny wypadek mój szanowny Panie,

Pośliznęłam się w wannie, i stąd te złamanie!”

 

Felek /jej wypowiedź/ przemyślał starannie,

Po czym rzucił: Jachuu, Słyszałeś o wannie?

Jachu omiótł wzrokiem Felka i skwerek dookoła,

I odparł : -A gdzie miałem słyszeć?

NIE CHODZĘ do Kościoła !!!

(-) Publiciush .maj 2006r.